Info

avatar Bloguje shovel z miejscowości Tychy. Przejechałem 17017.41 kilometrów w tym 3664.05 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.23 km/h i mam ją głęboko w dupie ;-)
Więcej na moim www.
Polecam: Snowboard Sklep Snow4Life
Portal o treningu siłowym i funkcjonalnym mojego autorstwa


baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy shovel.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

z kims

Dystans całkowity:5045.46 km (w terenie 2069.81 km; 41.02%)
Czas w ruchu:251:58
Średnia prędkość:19.36 km/h
Maksymalna prędkość:65.50 km/h
Suma podjazdów:32914 m
Suma kalorii:6721 kcal
Liczba aktywności:112
Średnio na aktywność:45.05 km i 2h 25m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
34.76 km 8.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:56.60 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

z dzieciakiem

Czwartek, 2 kwietnia 2009 · dodano: 03.04.2009 | Komentarze 0

ciężko powiedzieć ile jechałem, bo licznik się zresetował.
trasa: dom - klimont polami - zjazd w kierunku bierunia - rynek - łysina - tereny przemysłowe - urbanowice - os. F - stare tychy - os. M - stare tychy (pana) - dom.
Kategoria 0-50 km, z kims, z Sylwią


Dane wyjazdu:
66.26 km 25.00 km teren
03:10 h 20.92 km/h:
Maks. pr.:48.90 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1026 kcal

primaaprilisowe bagna

Środa, 1 kwietnia 2009 · dodano: 03.04.2009 | Komentarze 0

dom - praca - dom, zaraz potem na F, pod żyrafę, dalej za osiedle sosnowe i lasem /bagnami przez jeziorka... w międzyczasie faceplant do strumyka, ale nie ja jedyny - radek pierwszy glebę zaliczył:) potem Gostyń i powrót przez wilkowyje - dworzec pkp os. F.
zerwany łańcuch spięty spinką srama...zobaczymy jak długo posłuży
Kategoria z kims, 50-100 km


Dane wyjazdu:
39.90 km 22.00 km teren
02:01 h 19.79 km/h:
Maks. pr.:41.40 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 588 kcal

ciężki teren

Wtorek, 31 marca 2009 · dodano: 01.04.2009 | Komentarze 0

trasa: dom - os F - żyrafa - elfów - h - os. sosnowe - las las las las las bagno las bagno las bagno bagno - gostyń - wilkowyje - os. F - dom.

pierwszy faceplant w tym roku, po tym jak przednie koło zatrzymałko się nagle w bagnie w strumyku, a ja poleciałem dalej.
Kategoria z kims, 0-50 km


Dane wyjazdu:
30.20 km 25.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Pierwszy wyjaz z Sylwią;-)

Piątek, 2 stycznia 2009 · dodano: 03.01.2009 | Komentarze 0

Pierwszy wyjaz z Sylwią;-)
dla Niej pierwsza jazda na rowerze od 3 lat. Całkiem nieźle sobie radziła, pomijając jazdę na zbyt niskim przełożeniu przez 2/3 czasu.
ale fajnie było, chociaz temperatura nie rozpieszczała.
trasa
dom-os.m-os.l-las-paprocany(kółko)-droga do kobióra-os. l - os. m - dom.
pierwsza gleba w spd - na śliskim podjeździe nie wypięłem się i padłem na bok jak długi:-)
brak danych co do prędkości bo przypadkowo skasowałem licznikl ;-(
Kategoria 0-50 km, z kims, z Sylwią


Dane wyjazdu:
50.98 km 6.00 km teren
01:57 h 26.14 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

W końcu dobra wycieczka

Niedziela, 30 listopada 2008 · dodano: 30.11.2008 | Komentarze 0

W końcu dobra wycieczka :)
Trasa: dom-Fiat-wały-Bieruń Stary-Ściernie-Bieruń Nowy-Bijasowice-Jedlina-Wola-Gilowice-Międzyrzecze-Bojszowy-Świerczyniec-Cielmice-os. Z - os. O - park pod Żyrafą - os. F - dom.
v-max 51.61 km/h

Wyjazd z Radkiem ok. 15:30, początkowo warunki niesprzyjające - bardzo silny wiatr. Po jakimś czasie się trochę uspokoiło (albo przywykliśmy) i się jechało bardzo dobrze. Z ciekawszych rzeczy:
przy ~20 km/h wypadł mi z kieszeni telefon (Sony Ericsson). Przeżył bez wyłączania się, tylko obudowa teraz trochę jest bardziej poobijana:)
Około 30 km zrobiłem bez używania tylnego hamulca - obciera mi lewy klocek o tarczę (nie odbija do końca - muszę odpowietrzyć / przeczyścić / wymienić płyn jeszcze raz) więc odbiłem go "ręcznie" i w dalszej części wycieczki hamowałem tylko przodem :)
Bardzo zaciekawił nas też fakt ilości ludzi w lesie między Gilowicami a Międzyrzeczem. Pary - to jeszcze rozumiem (chociaż nie za zimno?), ale ludzie tak sobie się szwędający po nocy?
pozdrower dla szwędających.

ps. znowu odczyt czasu z sigmy rozjechał mi się z odczytem od Radka, dlatego odjęłem parę minut z czasu "licznikowego". On po prostu czasem nalicza zerowe kilometry na postoju, czy też jak odwrócę rower żeby pogrzebać. idiotyzm.

foto z innej beczki:


Dane wyjazdu:
33.44 km 18.00 km teren
01:46 h 18.93 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

katorga. tyle jednym słowem.

Poniedziałek, 24 listopada 2008 · dodano: 24.11.2008 | Komentarze 3

katorga. tyle jednym słowem.
trasa:
dom-las wygorzele-kostuchna hałdy - kostuchna -wilkowyje - Browar - dom.

Katorga, bo przedni hampel mi się zapiekł i blokował mi koło, tak że po 1 obrocie stawało. Bo przerzutki działąły tylko kilka minut (tylne). Bo moje semi się totalnie ślizgają, a ja spłukalem się na delegacji i czekam na jej rozliczenie.

Wyjątkowo nieprzyjemny dla mnie wyjazd.
max speed (wg licznika): 123,06 km/h

masakra. jak ja to przeżyłem?


Dane wyjazdu:
28.02 km 20.00 km teren
01:38 h 17.16 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

wróciłem! (z zesłania do niemiec)

Niedziela, 23 listopada 2008 · dodano: 23.11.2008 | Komentarze 2

wróciłem! (z zesłania do niemiec)
trasa:dom-os.F-paprocany-os.R-os.C-os.F-dom
v-max 31.07 km/h
warunki: poza porywistym wiatrem na początku, dobre;]

Po pięciodniowej, niechcianej przerwie wsiadłem na rower. Moja pierwsza jazda po śniegu tej jesieni i... fajnie było :-)
większość trasy wrzuciłem w teren, bo drogi w większości były średnio przejezdne.

Radek zaliczył spotkanie z matką Ziemią, mnie ten zaszczyt ominął, mimo że dalej na letnich oponkach pomykałem (semi-slickach:)
Fajnie by było jakby Paprocany zamarznęły w tym roku, po jeziorku pojeździć to też niezła frajda

Jedyny minus zimy to słabe tempo i zamarzający napęd... tylna przerzutka przestała mi działać po 3 km, przednia po 15 zaczęła bulkać ale parę razy przeczyszczona dawała jeszcze radę
parę fotek
na ostatniej dzisiejsza "niespodzianka"















Dane wyjazdu:
43.05 km 10.00 km teren
01:39 h 26.09 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

krótka wycieczka z Radkiem

Niedziela, 16 listopada 2008 · dodano: 16.11.2008 | Komentarze 0

krótka wycieczka z Radkiem po zmroku
trasa:
dom-os.F - os Z - Paprocany (przejazd lasem) - Kobiór - Gostyń - Wyry - Mikołów - Tychy - dom.
Do Kobióra silny wiatr w twarz, dalej już lepiej się jechało. Kolano "czułem' ale nie przeszkadzało tak mocno jak w ostatnich dniach, naświetlanie działa :)
Na trasie z Wyr do Mikołowa jest fajna górka z której moim zdaniem da się zjechać powyżej 70 km/h w dobrych warunkach

v-max 46.17 km/h

Dane wyjazdu:
120.39 km 30.00 km teren
05:11 h 23.23 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

potrzebny sztywny widelec

Sobota, 15 listopada 2008 · dodano: 15.11.2008 | Komentarze 0

potrzebny sztywny widelec / tani amortyzator z mocowaniem pod tarcze!

dzisiaj dystans w 3 częściach.
1) dojazd do serwisu Northteca - samemu. trasa: dom-Cielmice-Kobiór-Studzienice-Jankowice-Pszczyna-Goczałkowice-Czechowice Dziedzice-Goczałkowice-Pszczyna-Jankowice-Studzienice-Kobiór-Paprocany-Z-Cielmice-Dom
2) wyjazd do sklepu :) dom-sklep-dom
3) Wyjazd wieczorny z Radkiem - tak sobie pojeździć, i sprawdzić gdzie jest staw na Świerczyńcu który znaleźliśmy na mapie. Trasa: dom-Świerczyniec-Bojszowy Centrum-Jedlina-Wola-Bojszowy (to cholerstwa się rozlewa na przestrzeni 10x15km!)-Cielmice-Z-os O - os. H - Balbina - os. F - dom
Staw znaleźliśmy, ale wody w nim już niet. Ktoś wylał :(
Za to wjechaliśmy komuś w pole :)

Do Czechowic - jechało się fatalnie. pod wiatr całą drogę "do", 2 "pany". Ból w kolanie masakryczny
Do sklepu - szybko :)
Z Radkiem - tempo wyjątkowo dobre, chyba przez naświetlanie kolana lampą Medolight... naprawdę to pomaga, bo trzymaliśmy cały czas powyżej 25 km/h mimo że chyba 60% trasy pokonaliśmy z niekorzystnym wiatrem.

v-max 42.56
kupiłem błotnik!

Dane wyjazdu:
51.08 km 8.00 km teren
01:54 h 26.88 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Trochę lepiej dzisiaj.
Trasa:

Czwartek, 13 listopada 2008 · dodano: 13.11.2008 | Komentarze 1

Trochę lepiej dzisiaj.
Trasa: Dom-praca-os.L-Kobiór-Studzienice-Jankowice-Międzyrzecze-Bojszowy-Bieruń Nowy-Bieruń Stary-Dom

Dojazd do pracy (7,5 km) ze średnią 23,1 km/h, natomiast późniejsza jazda z Radkiem w dużo lepszym tempie (jechał na przodzie), i o dziwo dopiero po 40 km zaczęłem odczuwać ból, a raczej dyskomfort w kolanie.

Na minus dzisiaj moge zaliczyć to, że dowiedziałem się o delegacji do Niemiec w przyszłym tygodniu, wyjazd we wtorek, powrót w piątek... kombinuje jak tu rower zabrać, bo celem na listopad była jazda bez dnia przerwy.

v-max 38.23 km/h